“Who does not respect and not value your past is not worthy of respect, present or future rights to.” Marshal Józef Piłsudski „Kto nie szanuje i nie ceni swojej przeszłości, ten nie jest godzien szacunku, teraźniejszości ani prawa do przyszłości.” Marszałek Józef Piłsudski
Produkcja haubic w Zakładach Południowych (Huta Stalowa Wola SA). Źródło: Carpatia Biznes.Haubica polowa 100 mm wz.14/19.P., nie stała się pod względem liczebności najważniejszym działem Wojska Polskiego (WP) przed wybuchem wojny, ale odgrywała ważną rolę w polskiej artylerii lekkiej. Plan modernizacji WP zakładał, że w każdym pułku artylerii lekkiej (pal), miały znajdować się po dwa dywizjony wyposażone w te działa. Tuż przed wybuchem wojny na 31 pułków artylerii lekkiej w 20 (1, 3, 6, 9, 10, 11, 12, 13, 14, 15, 16, 18, 22, 24, 25, 26, 28, 29, 30, 31 pal) jeden dywizjon posiadał haubice 100 mm a dwa dywizjony armaty 75 mm, a w jednym pułku (23 pal) były trzy dywizjony 75 mm armat i jeden dywizjon haubic 100 mm. Po dwa dywizjony haubic 100 mm miało 9 pułków ( 2, 4, 5, 7, 8, 17, 20, 21, 27 pal) natomiast jeden pułk (19 pal) miał dwa dywizjony armat i dwa haubic. Dodajmy, że numery pal odpowiadały numerom czynnych dywizji piechoty do których należały (z wyjątkiem 31 pal, który był jednostką mobilizacyjną. Po mobilizacji dodatkowo haubice 100 mm znalazły się między innymi w jednym dywizjonie 32 pal należącym do 33 DP rezerwowej i 33 pal z 35DP rezerwowej. W niektórych źródłach pojawia się informacja, że mobilizacyjne 52 i 62 dywizjony, które weszły w skład 38 pal z 38 DP rezerwowej uzbrojone były w haubice i dodatkowo wszedł w sklad 38 pal III dywizjon z 19 pal, lecz prawdopodobnie część baterii tego pułku uzbrojone było w armaty. Część autorów wymienia, że podczas mobilizacji powstało od 6 do 14 samodzielnych dywizjonów artylerii lekkiej i twierdzi się czasami, że uzbrojono je w haubice. Jednak część z wymienianych numerów tych dywizjonów znadujemy w dokumentach jako służące do formowania pal-ów dywizji rezerwowych, czyli przynajmniej część nie działała samodzielnie i nie w całości uzbrojone w haubice. Haubice wz.14/19 znajdowały się także w wieżach niektórych pociągów pancernych jak nr: 11, 12, 14, 15, 52, 53, 54 i 55, w których razem było 13 haubic tego typu a kilka dalszych znajdowało się w zapasie w wagonach rezerwowych. Ponadto 9 haubic 100 mm zainstalowanych było na okrętach Flotylli Rzecznej stacjonującej w Pińsku, a mianowicie na okrętach: ORP Kraków, ORP Wilno, ORP Zuchwała, ORP Zaradna i ORP Zawzięta. Reasumując w kampanii wrześniowej mogło wziąć udział ok. 580 haubic wz.14/19.
Autor: Maciej Tomaszewski
Historia powstania.
Źródło: archiwum NAC. Kraków, maj 1934 r. Parada baterii haubic z 6. Pułku Artylerii Lekkiej.Podczas Wielkiej Wojny 10 cm Feldhaubitze M.14 stanowiła wyposażenie pułków artylerii cesarsko i królewskiej Armii (kaiserliche und königliche Armee). Pułk składał się z 4 baterii po 6 haubic, czyli z 24 haubic na pułk. Większość korpusów armijnych dysponowało jednym pułkiem haubic oraz trzema pułkami armat (Feldkanoneregiment). W roku 1915 artyleria CK Armii przeszła reorganizację i pułki 100 mm haubic podporządkowano dywizjom piechoty. Podczas I WW istniało minimum 36 pułków uzbrojonych w 10 cm Feldhaubitze M.14.
Haubica weszła do użytku krótko przed wybuchem I WW i używana była z dobrym sutkiem przez całą wojnę. Podkreślano jej ogólnie doskonałe właściwości. Działo było dobrze pomyślane i nie miało zbędnych dodatków, było bardzo wytrzymałe i zwarte, a strzelanie przez długi czas nie stwarzało problemów. Czeskie zakłady Škoda w Pilźnie na początku XX wieku były jednymi z największych i najlepszych producentów artylerii na świecie. Miało to swoje korzenie w zaopatrywaniu w taką broń armii austro-węgierskiej. Omawiana haubica powstała dla zastąpienia w tej armii 10 cm Feldhaubitze M.99. Nowa 10 cm Feldhaubitze M.14, oznaczana też 10 cm FH 14, podczas I WW tworzyła podstawowy sprzęt artylerii austro-węgierskiej i wykazała doskonałe właściwości. W 1916 r. na podstawie tego działa skonstruowano wersję górską, haubicę oznaczoną jako 10 cm Gebirgshaubitze M.16, która także zdobyła duże uznanie.
Źródło: archwum NAC. Stalowa Wola, rok 1939 - uroczystość przekazania haubic 100 mm w darze od pracowników Zakładów Południowych na FON.Źródła czeskie twierdzą, że w samych zakładach Škoda w Pilźnie wykonano 6.458 luf do haubic oraz 4.077 lawet a wiele wyposażenia wykonano w węgierskich zakładach w Rábu. Można się tu domyślać, że w zakładach Böhler w Wiedniu wykonywano jedynie lufy, dopóki były to lufy brązowe. Według innych źródeł oba typy haubic były produkowana podczas I WW w dużych ilościach w zakładach Škoda, jak też Böhler, a wyprodukowano ich wówczas 6.458 modelu M.14 i dalsze 346 modelu górskiego M.16. Według innych danych dział górskich wyprodukowano 550 sztuk z tego 434 w zakładach Škoda, a reszta w zakładach Böhler. Czesi natomiast twierdzą, że podczas I WW wyprodukowano tylko w zakładach Škoda 546 luf stalowych i 541 lawet górskich, bo dostarczono do tych dział także lufy z kutego brązu z zakładów w Wiedniu. W produkcji uczestniczyły też węgierskie zakłady w Rábu. Produkcję w Czechosłowacji wznowiono po zakończeniu Wielkiej Wojny.
Więcej szczegółów o historii powstania haubic polowych wz.14 dostępnych jest pod tym przyciskiem w artykule o włoskich obice 100/17 mod.914:
Lata dwudzieste. Haubice 100 mm wz.14 z 23. pal. Działo produkcji Skody, prawdopodobnie z czasów I WW, posiada błotniki kół i siedziska z przodu na tarczy pancernej. Polacy mieszkający w Galicji zmuszeni byli służyć w cesarsko i królewskiej Armii (kaiserliche und königliche Armee, w skrócie k.u.k. Armee), zazwyczaj jako przysłowiowe „mięso armatnie”, choć trzeba przyznać, że pod względem ucisku mniejszości narodowych zabór tej części kraju był stosunkowo wyrozumiały w porównaniu do zaboru Niemieckiego czy Rosyjskiego. Tak czy inaczej, wielu Polaków trafiło na front włoski a tam jako jeńcy, poprzez obozy jenieckie, jako ochotnicy do tzw. Armii Hallera. Wiele osób sądzi, że „Błękitna Armia” powstała wyłącznie we Francji. Rzeczywiście udział naszych sojuszników Francuzów był w tym dziele największy, ale nie należy pomijać udziału naszych pobratyńców z Italii, o czym zamieścimy na tej stronie osobny artkuł, gdyż dużą część oddziałów „Błękitnej Armii” o ile nie formowano, to przynajmniej werbowano na ziemi włoskiej, przez co jakby kolejny raz sprawdziły się słowa polskiego hymnu (PS, czy ktoś wie, że w humnie włoskim jest też odniesienie do Polski?).
Wracając do tematu, to nasi żołnierze podczas służby w armii austro-węgierskiej, służąc w artylerii mieli okazję zetknąć się z omawianym sprzętem. To zapewne dlatego zyskał on sobie uznanie, gdyż w wojnie z bolszewikami ilość używanych haubic była mała, ponieważ, choć ich liczba wzrastała, to mieliśmy ich na koniec w sumie ok. 240. Była to jednak zbieranina różnych typów haubic w tym także 100 mm wz.14. W Czechosłowacji przebywała polska misja zakupów, której udało się dokonać pewnych zakupów broni w tym haubic górskich 100 mm wz.16, ale też prawdopodobnie wz.14. Wiadomo, że po wojnie posiadaliśmy też haubice wz.14, w tym z lufami brązowymi. Nasza ówczesna artyleria opierała się na armatach 75 mm i nie odczuwaliśmy wielkiego braku haubic, gdyż wojna z bolszewikami była wojną manewrową, z małymi okresami stabilizacji linii frontu, ale nigdy nie doszło do typowej „wojny okopowej” znanej z frontu zachodniego, choćby dlatego, że obie strony walk nie miały możliwości nasycić linii frontu tak dużymi ilościami nowych, wyrafinowanych środków walki, jak karabiny maszynowe i nowoczesna artyleria, jak miało to miejsce na zachodzie.
Ćwiczenia w Szkole Podchorążych Artylerii w Toruniu. Pierwsze austro-węgierskie haubice 100 mm wz.14 znajdujące się oficjalnie w rękach polskich należały do II Brygady Legionów Polskich zwanej karpacką a czasami żelazną, będącą jednostka Legionów Polskich utworzoną 8 maja 1915 r. a podlegająca rozkazom państw centralnych. Haubice znajdowały się w jej 2 dywizjonie artylerii. Brygada wypowiedziała posłuszeństwo Austriakom i 13 lutego rozpoczęła marsz ku Czerniowcom i Rarańczy z zamiarem przyłączenia się do II Korpusu Polskiego w Rosji. Pod Rarańczą podczas pokonywania okopów rosyjskich artyleria i tabory utknęły na przeszkodzie i zostały wzięte do niewoli przez austriacki pościg. Brygada została na przełomie marca i kwietnia 1918 r. wchłonięta w wyniku reorganizacji przez II Korpus, podzielona pomiędzy jego 4 i 5 dywizję. Kolejnym znanym epizodem z posiadaniem tych haubic był fakt, że znalazły się one w formowanym we Lwowie w 1918 r. 5 pułku artylerii polowej w jego trzeciej a później dziewiątej baterii.
Jak w wypadku wielu innych typów uzbrojenia młode państwo polskie nie zdołało unieść ciężaru samodzielnego skonstruowania i podjęcia produkcji nowoczesnej haubicy. W Starachowickich Zakładach Górniczo-Hutniczych już latem 1926 r. przygotowano projekt i model 100 mm haubicy polowej własnej konstrukcji. W lipcu 1928 r. zapadła decyzja o zakupie licencji na haubicę za granicą. Mimo dwuletnich prac nad udoskonaleniem konstrukcji polskiej haubicy umownie nazywanej wz.26, zostały one przerwane, gdyż nie miały szans realizacji.
Pierwsze kroki poczyniono w lecie 1926 roku w Zakładach Starachowickich, których właścicielem było Towarzystwo Starachowickich Zakładach Górniczo-Hutniczych, gdzie przygotowano projekt i model haubicy polowej o kalibrze 100 mm. Haubica mogła mieć lufę wykonaną ze stali, wzmocnioną pierścieniami albo koszulkowaną, spoczywającą na sankach umieszczonych w kołysce. Również w kołysce znajdował się oporopowrotnik, składający się z hydraulicznego opornika z regulatorem powrotu lufy oraz powrotnika sprężynowego wyposażonego w dwie kolumny sprężyn. Haubica otrzymała zamek śrubowy. Całość osadzona była na łożu górnym, a poprzez czop stopowy na łożu dolnym. Jednoogonowe łoże dolne, tłoczone z blach stalowych i wzmocnione sponami i wspornikami, zakończone było dwoma lemieszami - stałym i ruchomym oraz wyposażone w drążek i uchwyty kierownicze. Do haubicy zastosowano bębnowy przyrząd celowniczy, sumujący automatycznie kąty poziomy i pionowy położenia lufy, oraz lunetę panoramiczną. Działo osłonięte było od przodu tarczą z blachy stalowej o grubości 3,5 mm. Z opisu wynika, że haubica miała typową konstrukcję dla dział z tego okresu i zbliżoną do haubicy czeskiej, choć zamek śrubowy nie sprzyjał uzyskaniu dobrej szybkostrzelności. Dalsze prace nad ulepszaniem haubicy zostały wstrzymane, ze względu na podjętą w lipcu 1928 roku decyzję o zakupie 100 mm haubic za granicą.
Umowę licencyjną na produkcję tych dział podpisano 10 grudnia 1927 r. z firmą Škoda w Pilźnie. Przewidywała ona także zakup 160 gotowych egzemplarzy wyprodukowanych w Czechach. Umowa obejmowała też szkolenie polskich pracowników i pomoc w uruchomieniu produkcji licencyjnej w Polsce w Zakładach Starachowickich. W lipcu 1930 r. przedstawiono do odbioru pierwszą partię 10 haubic. W roku 1933 r. Zakłady Starachowickie wykonały komplet 10 baterii, czyli w sumie 40 haubic wz.14/19. Podaje się, że pierwsze zamówienie z terminem realizacji w 1931 r., opiewało na 100 haubic, a po jego wykonaniu zostało powiększone o kolejne 124 sztuki. Miesięczna zdolność produkcyjna Zakładów Starachowickich w 1938 r. wynosiła 40 haubic 100 mm miesięcznie i nie była w większości wykorzystywana, tymczasem w tym samym roku dodatkowo produkcję haubic wz.14/19 uruchomiono w Zakładach Południowych w Stalowej Woli. Równolegle dokonano modernizacji już posiadanych haubic wz.14 do standardu wz.14/19, której głównym elementem była wymiana lufy na dłuższą.
Zapas wolnych mocy produkcyjnych byłby przydatny gdyby wojna potrwała dłużej, np. powyżej 6-miesięcy i gdyby udało się je wykorzystać angażując dość odpowiednio wyszkolonej siły roboczej i posiadając dość surowców, ale jak wiemy kampania wrześniowe 1939 r. zakończyła się zbyt szybko.
Gotowe haubice gotowe do odbioru w Zakładach Starachowice. Lufy gotowe do odbioru w Zakładach Starachowice.
Haubica wz.14 zmodernizowana do wariantu wz.14/19 otrzymywała oznaczenie wz.14/19.A. Haubice produkowane w Polsce otrzymywały oznaczenie wz.14/19.P. Zmodernizowana haubica wz.14/19.A. była cięższa o 70 kg w położeniu bojowym i o 130 kg w położeniu marszowym od haubicy wz.14/19.P. Używano trzech rodzajów przodków i jaszczy do 100 mm haubic: wz.14/19.A., wz.14/19.P. i wz.14/19.K. Starsze przodki i jaszcze poddano modernizacji do nowych potrzeb. Jest pewne, że w 1939 r. grubo ponad połowa tych haubic była wyprodukowana całkowicie w Polsce. Według stanu z 15 czerwca 1938 r. WP miało na stanie 900 haubic polowych wz.14/19 wszystkich odmian i 850.000 pocisków do nich. Haubice 100 mm były najmniej zużytym - a więc najbardziej wartościowym - sprzętem artylerii polskiej w chwili wybuchu wojny oraz istniały ich duże rezerwy, gdyż podczas kampanii wrześniowej na 900 posiadanych haubic użyto ok. 580 sztuk. Średnie zużycie tego sprzętu oceniano na zaledwie 95%, co oznaczało średnio możliwość oddania 6.000 strzałów z działa. Rezerwy przydałyby się gdyby wojna potrwała dłużej, a tak zwyczajnie nie zostały wykorzystane, czyli w tej sytuacji zmarnowane.
Zdjęcie z 1938 r. podczas prób motoryzacji artylerii testowano przewożenie haubicy 100 mm wz.14/19 wraz z przodkiem na ciężarówce Berliet CBA (podobnie wożono działa w armii francuskiej).Rampa załadowcza przymocowana do ciężarówki Polski Fiat 621L. Operowanie taką rampą w warunkach polowych byłoby karkołomnym zajęciem.
Prototyp wz.34Tarcza pancerna prototypu wz.34, zachowana w muzeum w Skarżysko-Kamienna.W Polsce pracowano nad modernizacją działa, czy znalezieniem jego następcy. Przykładem jest tu haubica wz.34, w której między innymi powiększono kąt podniesienia lufy. Po dziale tym zachowała się w muzeum jedynie tarcza w muzeum w Skarżysko-Kamienna. Kolejnym etapem było opracowanie własnej haubicy którą oznaczono wz.38St. Projekt haubicy nie podnosił zasadniczo możliwości w porównaniu z dotychczas produkowanym działem dlatego, choć wydano o niej pochlebną opinię z prób, to jednak zażądano powiększenia donośności. Dokonano przez zwiększenie ładunku miotającego i dodanie hamulca wylotowego i próby na poligonie w Rembertowie w 1939 r. zakończyły się pomyślnie a działo uzyskało donośność 14.000 m. Produkcja miała rozpocząć się w grudniu 1939 r. w uniwersalnej wersji przystosowanej zarówno do trakcji mechanicznej jak i konnej.
Artyleria 10 BKP-M podczas marszu do Halicza po zwycięzkiej walce z Niemcami pod Zboiskami koło Lwowa. Zdjęcie z 17 września 1939 r., czyli z dnia kiedy już wiedziano o agresji sowieckiej na Polskę. Podczas przerwy w marszu do "Łazika" podchodzi dowódca baterii haubic, por. Alfred Zawadzki.
Jedyną większą praktyczną modernizacją jakiej dokonano było wyposażenie haubic wz.14/19 w duże ogumione koła Michelin DS o średnicy 1.220 mm, w jakie wyposażono w tym czasie kilka typów polskich dział. Opony wypełnione były gąbczastą masą, dzięki czemu po przestrzeleniu umożliwiały dalszą jazdę. Grube opony zapewniały stosunkowo dobrą amortyzację mimo nie wyposażenia działa w resory. Jednak ilość tak zmodernizowanych dział była symboliczna. W wypadku haubic tak zmodernizowane działa posiadały w jednej baterii: 16 dywizjon artylerii motorowej z 10 BKP-M płk. Maczka i 2 Dywizjon Artylerii Motorowej z WBP-M płk. Roweckiego, co daje raptem 8 haubic.Polska haubica w rękach sowieckich. Polska haubica w rękach sowieckich. Tu używana w wojnie zimowej przeciwko Finom.
Po naszej klęsce w kampanii wrześniowej większość haubic 100 mm wz.14/19 przejęli Niemcy a częściowo i Rosjanie. Zdobyte w Polsce haubice Niemcy oznaczyli 10-cm leFH 14/19(p). Używali ich zarówno w kampanii we Francji, jak i w Rosji. Część z nich posłużyła do tworzenia baterii artylerii Wału Atlantyckiego. W końcu część sprzedali Włochom. Włosi przejęli 347 takich haubic pochodzenia czeskiego i polskiego. Jak na ironię, gdy 8 września 1943 r. Włosi podpisali zawieszenie broni część tych haubic ponownie trafiło w ręce niemieckie i otrzymało prawdopodobnie włoskie oznaczenie 10-cm leFH 315(i).
Niemiecka składnica zdobycznego sprzętu pod Dęblinem. W centrum zdjęcia 3 haubice 100 mm wz.14/19 a pobokach armaty 75 mm. Haubice widoczne też są na dalszych planach.Niemiecka składnica zdobycznego sprzętu pod Dęblinem. Po prawej stronie widoczne te same haubice 100 mm.Polscy jeńcy wojenni przetrzymywani przez Niemców w Twierdzy Dęblin.
Co ciekawe po wojnie Włosi dokonywali daleko idących modernizacji tych haubic w tym pochodzenia polskiego, czego ślady odnajdujemy obecnie w całej Europie. O dalszych losach polskich haubic czytaj tutaj:
Haubica 100 mm wz. 1914/19.P. oraz wz. 14/19.A. była działem do strzelania torem płaskim i stromym. Strzelało się z niej granatami i pociskami specjalnymi. Największa donośność działa wynosiła 9.600 m. Największa dozwolona szybkostrzelność działa wynosiła 8 strzałów na jedno działo na minutę. Do strzelania używało się nabojów rozdzielnego ładowania. Lufa spoczywała na kołysce, w której mieścił się opornik hydrauliczny i powrotnik sprężynowy. Lufa była połączona z cylindrem opornika i podczas odrzutu i powrotu, następującego po strzale, ślizgała się po wodzidłach kołyski. Długość odrzutu zmieniało samoczynnie, zależnie od kąta podniesienia lufy, stawidło odrzutu, umieszczone na prawym czopie kołyski i w jej kadłubie. Kołyska spoczywała czopami w łożyskach łoża górnego i była połączona z mechanizmem podniesieniowym. Nadawanie podniesienia lufie (celowanie wysokościowe) wykonywało się za pomocą mechanizmu podniesieniowego, który powodował nachylanie się kołyski wraz z lufą. Celowanie kierunkowe wykonywano w dwojaki sposób:
za pomocą mechanizmu kierunkowego, przy czym łoże górne obracało się dookoła pionowego czopa kierunkowego, ale w niewielkim zakresie 8°40′;
za pomocą uchwytów ogona łoża, manewrując całym działem, przesuwając ogon łoża w lewo i w prawo.
Do marszu zaczepiało się działo zaczepą ogona o sworzeń zaczepowy przodka.
Ciężar pocisków bez zapalnika od 12,78 kg (granat stalowy wz.15) do 14,40 kg (granat stalowy wz.31); szrapnel wz.28 ważył bez zapalnika 15,60 kg i dawał ok. 430 lotek. Waga zapalników od 160 g do 395 g. Najcięższymi zapalnikami były zapalniki podwójnego działania. Przyrządy celownicze wyskalowane były do 10.000 m i czasami podawana jest donośność do 10.000 m dla granatu wz.23, co potwierdzają tabele strzelnicze działa. Prędkość początkowa pocisków w zależności od rodzaju pocisku i wielkości ładunku miotającego wahała się od 200 do 415 m/s. Haubica strzelała 6 wielkościami ładunków miotających od 5 do 0, przy czym ten ostatni był najsilniejszy bo ładunek 5 miał 0,2 a ładunek 0 miał 0,65 kg ładunku prochowego (w niektórych opracowaniach napisane jest, że to ładunek 5 był najsilniejszy, a czasami, że ładunków miotających było 5 bo zapewne nie uwzględniono ładunku 0). Niektóre źródła podają, że „została zamontowana nastawnica” w ramach modernizacji haubicy do wersji wz.14/19 – nastawnica służąca do odtykania zapalników, nie była nigdzie montowana, gdyż był to ruchomy element wyposażenia, przewożony w osobnej skrzynce.
Konstrukcja ogólna
Haubica wz.14/19.P. w położeniu marszowym.Haubica wz.14/19.P. w położeniu bojowym.
Dane liczbowe
Państwo:
Czechosłowacja/
Polska
Typ:
100 mm wz.14/19P
100 mm wz.14/19A
100 mm wz.14/19K
Długość całkowita lufy:
2400 mm
2400 mm
Długość lufy w kalibrach:
ok. 24
ok. 24
Długość części gwintowanej:
1899 mm
1899 mm
Gwint stały, prawoskrętny o pochyleniu:
7°9′46″
7°9′46″
Długość w położeniu marszowym:
9,63 m
9,63 m
Długość w położeniu bojowym:
5,51 m
5,51 m
Szerokość największa działa:
1,85 m
1,85 m
Najmniejsza średnica skrętu:
8,40 m
8,40 m
Kąty ostrzału pionowego
od -7 do +48
od -7 do +48
Ostrzał poziomy:
8°40′
8°40′
Wysokość linii ognia:
1018 mm
1018 mm
Szerokość kolei (zewnętrzne krawędzie):
1,61 m
1,61 m
Średnica kół:
1,3 m
1,3 m
Szerokość obręczy koła:
80 mm
80 mm
Długość osi kół:
1840 mm
1840 mm
Ciężar lufy bez zamka:
397 kg
397 kg
Ciężar zamka:
35 kg
35 kg
Ciężar zespołu odrzutowego:
532 kg
532 kg
Ciężar działa w położeniu bojowym:
1450 kg
1520 kg
Długość przodka bez dyszla:
1,8 m
1,75 m
1,75 m
Długość przodka z dyszlem:
4,55 m
4,60 m
4,60 m
Szerokość przodka:
1,85 m
1,85 m
1,85 m
Długość dyszla ok.:
3,15 m
3,15 m
3,12 m
Długość osi kół przodka:
1840 mm
1830 mm
1830 mm
Szerokość kolei przodka:
1,61 m
1,61 m
1,61 m
Szerokość obręczy kół:
80 mm
80 mm
80 mm
Średnica kół przodka:
1,30 m
1,30 m
1,30 m
Pojemnośc przodka:
27 naboi
21 naboi przy dziale
24 naboje przy jaszczu
27 naboi
Długość jaszcza z przodkiem i dyszlem:
7,00 m
7,10 m
7,10 m
Długość jaszcza z przodkiem bez dyszla:
4,24 m
4,25 m
4,25 m
Długość jaszcza bez przodka:
2,6 m
2,55 m
2,55 m
Szerokość jaszcza:
1840 mm
1830 mm
1830 mm
Koła jaszcza:
Jak w przodku i dziale
Jak w przodku i dziale
Jak w przodku i dziale
Pojemność jaszcza:
36 nabojów
27 nabojów
33 naboje
Skrętność jaszcza:
5,6 m
3,4 m
3,4 m
Ciężar przodka z dyszlem, bez amunicji i opakowań:
660 Kg
522 kg przy dziale
472 kg przy jaszczu
465 kg
Ciężar przodka z dyszlem, z amunicją i opakowaniami:
1125 kg
1185 kg przy dziale
1135 kg przy jaszczu
1190 kg
Ciężar Jaszcza w położeniu bojowym bez amunicji i opakowań:
610 kg
595 kg
575 kg
Ciężar Jaszcza w położeniu bojowym z amunicją i opakowaniami:
1330 kg
1320 kg
1360 kg
Działo z przodkiem w położeniu marszowym bez amunicji:
2110 kg
2042 kg
Działo z przodkiem w położeniu marszowym z amunicją:
2575 kg
2705 kg
Jaszcz z przodkiem bez amunicji:
1270 kg
1067 kg
1040 kg
Jaszcz z przodkiem z amunicją:
2455 kg
2455 kg
2550 kg
Ciężar koła:
85 kg
85 kg
85 kg
Ciężar dyszla drewnianego:
23 kg
23 kg
23 kg
Ciężar dyszla stalowego:
35 kg
35 kg
35 kg
Dane według „Regulaminu artylerii lekkiej” MSW z 1936 r.
Uwaga: szerokość kolei to nie rozstaw kół, gdyż mierzony był po zewnętrznych krawędziach obręczy kół.
Lufa zamek:
Lufa - widok z boku, przekrój podłużny, przekroje poprzeczne. Zamek otwarty - widok z prawej strony. Zamek - części składowe.
Zamek - części składowe. Zamek - mechanizm spustowy. Zamek - działanie mechanizmu spustowego. Zamek - działanie bezpiecznika.